Nie da się ukryć – lubię mieć porządek. Na szczęście lubię też sprzątać. Ze sprzątaniem jest jednak tak, że jego efekty nie są trwałe. Większość czynności musi być powtarzana bardzo regularnie. Mam mieszkanie o powierzchni niecałych 60m – to niby niedużo, ale w takim mieszkaniu brudzi się bardziej niż w dużym domu! Wszędzie się chodzi, ze wszystkiego korzysta, ilość rzeczy potrafi przytłaczać – zwłaszcza kiedy leżą na widoku. Konieczne stało się wypracowanie szybkich sposobów na utrzymanie porządku – zwłaszcza przy małym dziecku! Dziś więc poznasz moje najlepsze sposoby na to, jak zachować porządek w mieszkaniu.
Niezawodne sposoby na to, jak zachować porządek w mieszkaniu
Przez ostatnie lata wypracowałam ich kilka. Większość z nich nie wymaga udziału osób trzecich, są jednak takie, które tego wymagają i wtedy jest oczywiście łatwiej. Jakie to sposoby?
Odkurzacz zawsze pod ręką
Mam białe podłogi. Chciałam takie mieć i z pełną świadomością takie wybrałam. Nie ma co ukrywać – są cholernie trudne w utrzymaniu czystości – głównie przez to że wszystko od razu na nich widać. Moim nieocenionym pomocnikiem jest więc odkurzacz. Mam go zawsze blisko, by na szybko odkurzyć podłogi zwłaszcza w kuchni i w salonie. Efekt posprzątanego mieszkania – natychmiastowy! To ważne również dlatego, że przy maluszku po prostu musi być czysto – lada chwila zacznie raczkować, a wiem dobrze, że nie będzie ograniczał się do maty 😉

Ulubione akcesoria do sprzątania zawsze gotowe
Trudno jest mi wyobrazić sobie sprzątanie bez moich ulubionych gąbek celulozowych z Rossmanna. Używam ich do utrzymania w czystości i suchości lustra w łazience i blatu wokół umywalki, blatów w kuchni i okolic zlewozmywaka. Używam ich też do ścierania kurzu z mebli.
Frosch winogronowy to moje odkrycie – myję nim baterie w łazience i w kuchni, szybę od prysznica i w zasadzie całą wannę. Usuwam niż także kamień z suszarek do naczyń – jest niezawodny!
Płyn antybakteryjny w sprayu to mój ulubiony środek do czyszczenia toalety, czyszczenia stołu i spryskiwania powierzchni, które co jakiś czas muszą być dezynfekowane. Zawsze pod ręką mam też ręcznik papierowy i mokre wilgotne chusteczki – przydają się np. do szybkiego starcia drobnych plam na podłodze. Niezawodnie usuwają też wszystkie tłuste plamy.
Codziennie czysta kuchnia
Nie idę spać, dopóki nie posprzątam kuchni – to moja sztywna zasada. Robienie śniadania czy parzenie kawy rano w czystej kuchni to jeden z moich sposobów na lepszy dzień. Kuchnia to nie tylko dla mnie, ale i dla wielu osób najważniejsze pomieszczenie w domu czy mieszkaniu, więc porządek w niej jest kluczowy dla wrażenia porządku w całym miejscu zamieszkania.

Sprzątanie przy okazji
Dobrze działa np. w przypadku czyszczenia baterii przy zlewie czy wannie lub ścieraniu kurzu. Są to drobne czynności które można wykonać szybko, tak że utrata czasu na nie będzie wręcz niezauważalna. Zdarza się, że myję szybę od wanny podczas kąpieli… Rzuć kamieniem, jeśli nigdy tak nie robiłaś 😉 Wiem, że czasami też tak robisz – czytałam kiedyś wyniki badania, w którym okazało się, że wiele z nas to robi. Cóż… chcemy mieć czysto, więc łapiemy chwile na sprzątanie – ważne by czuć się z tym dobrze.
15 minutowe sesje sprzątania
Sprzątanie męczy. Zwłaszcza po całym dniu pracy, czy jak u mnie ostatnio – całym dniu z niemowlakiem. Nie mogę sobie pozwolić na niesprzątanie, ale nie mam też siły ani czasu na długie sprzątanie np. całej łazienki w jeden dzień. Robię więc 15 minutowe sesje sprzątania – ustawiam minutnik i robię tyle ile uda mi się w tym czasie. Zazwyczaj jest to więcej niż się wydaje! Jestem tak w stanie posprzątać sporą część łazienki, rozwiesić pranie i nastawić kolejne – a jak na jeden dzień to już bardzo dużo.

Każda rzecz na swoje miejsce
Trudno przecenić wartość tej metody. Kiedy każda rzecz ma swoje miejsce, to nie dość że jest dużo większy porządek, to dodatkowo tracimy o wiele mniej czasu na poszukiwanie potrzebnych rzeczy. Ubrania w szafie, kosmetyki w szafce w łazience, płyny do czyszczenia w szafce w kuchni – kiedy stoją luzem np. na blacie wywołują niepotrzebny nieporządek i przeszkadzają w sprzątaniu. To dotyczy wszystkich leżących luzem rzeczy, które wygodniej nam mieć na widoku, ale nie jest to konieczne.
Jedna rzecz wchodzi jedna wychodzi
Zakupy – ach te zakupy! Kto ich nie lubi. Ja lubię je bardzo. Nie pamiętam już jednak, kiedy ostatnio kupiłam coś dekoracyjnego do domu. Nie bez powodu – trudno mi się pozbyć dekoracji które mam, a stosuję zasadę że kupując jedną rzecz pozbywam się jednej. Pozbycie się dwóch było dla mnie nierealne, już z jedną jest trudno, ale to przynajmniej da się zrobić. Z czasem takie podejście ogranicza ilość rzeczy również pośrednio – trudno wykombinować sposoby na pozbycie się tego co już mamy.
Podział obowiązków
Najlepiej jeśli w sprzątanie nie jesteśmy zaangażowane samodzielnie. Ja co prawda mam duży problem z nakłonieniem męża do sprzątania – nie lubi tego robić na tyle, że chętnie płaciłby za panią do sprzątania. Ja jednak nie lubię kiedy ktoś obcy sprząta mi w mieszkaniu więc korzystam z tej opcji bardzo rzadko – raczej do mycia okien „od święta”, czy kiedy naprawdę mam trudny czas np. w pracy. Mąż przynajmniej wynosi śmieci i czasem robi zakupy. Faceta warto wdrażać do sprzątania od samego początku związku. Ja przez 7 lat miałam z tym problemy i zostały do dnia dzisiejszego – nie popełniaj więc mojego błędu!
Sposobów na to jak zachować porządek w mieszkaniu jest sporo. Grunt to wybrać te najlepsze dla nas samych, trzymać się ich i regularnie je powielać. A może Ty chciałabyś podzielić się swoimi pomysłami? Masz ulubione metody na utrzymanie porządku? Tak jak ja uważasz, że w mieszkaniu trudniej jest o porządek niż w domu?